Takiego G...dawno nie widziałem. Taka firma i taki bubel. 1. Woreczek przy pierwszym zamykaniu spruł się do połowy. 2. Górna część ogrzewacz zsuwa się i nie jestem w stanie nawet po lekkim ściśnięciu zmusić go do nie spadania. 3. Po spadnięciu (w pozszywanym woreczku) górnej części, żarnik też spada dość łatwo jeśli trzymamy podgrzewacz w kieszeni. 4. Raz włożyłem dłoń do kieszeni i poparzyłem się żarnikiem, który spadł. 5. Dodawanie pojemnika do dawkowania paliwa jest też poronionym pomysłem, ponieważ i tak potrzebuję strzykawki aby go przez mały otworek napełnić benzyną. Prościej wprost ze strzykawki, która jest i tak wyskalowana.

pokrywa sama odpada, grzałka słabo grzeje w pokrowce

Nieporównywalny z zakupionym za 25 zł który ani razu nie odpalił. ZIPPO to ZIPPO. Od pierwszego kopa pali i grzeje ze chwilami aż parzy.

Kupilem ogrzewacz dla syna aby ręce mu nie marzły, wykonanie solidne produkt zakupiony na pewno na kilka dobrych lat, podchodziłem do tego z dystansem gdyrz cena tez nie jest mala jak na gadżet, zima juz sie kończy ale na przyszłym zimę też taki kupię jeszcze dla siebie idealna sprawa na zimne dni, spacery, ryby a nawet pujscie do sklepu

Ogrzewacz działał świetnie, dobrze ogrzewał dłonie czy całe ciało gdy włożyłem go pod kurtkę jednak, podziałał tylko dwa tygodnie i przestał się "palić". Próbowałem więc innych benzyn i kombinacji jednak nic z tego. Za te pieniądze oczekiwałem o wiele lepszej jakości. Może trafiłem jakiś wadliwy egzemplarz.

Po opiniach towaru z innych stron nie spodziewałem się że przedmiot będzie aż taki fajny. Szybko sie rozpala i nawet na połowie zalania miarki utrzymuje ciepło przez około 10h! Przydatna rzecz dla kogoś kto pracuje na budowie w każdych warunkach pogodowych.

bardzo fajnie ogrzewa dłonie może też lekko ogrzać zmarznięte ciało, doskonale sprawdza się w normalnych warunkach,długo grzeje no pełnym tankowaniu, na nockę starcza, fajny futerał, zippo też klasyczne, wąskie i do każdej kieszonki się zmieści. polecam.

Nie wiem co jest nie tak, ale mój ogrzewacz dość szybko gaśnie i robi się zimny, Syn ma taki sam tylko w innym kolorze i mu działa długo. U mnie ta sprężynka, która dociska tą "watkę" nasączaną benzyną jest jakaś słaba bo nie dociska jej do żarnika. Może jakiś felerny model. Jeszcze muszę popróbować na inne sposoby. Maksymalnie grzało mi 3 godziny przy pełnym zalaniu benzyną.

działa bez zarzutu jak stary ogrzewacz z zsrr polecam

Absolutny must have na spacery i do pracy w terenie w chłodniejsze dni. Do etui doczepiłem smycz i ogrzewacz trzymam na szyi a w razie co mam szybki dostęp do dłoni.

Nie radzi sobie przy bardzo niskich temperaturach (kupowałem go z myślą o ogrzewaniu rąk podczas fotografowania w górach i jeśli w miarę normalnych warunkach dawał radę, to przy mocniejszych spadkach temperatury wygaszał się), a tak po za tym świetny produkt, długi czas ogrzewania, mocne grzanie.

Produkt sam w sobie super ale żarnik nawalił po drugim użyciu. Niestety.

super

meeeega

No tak, rozpiszę się. ZIPPO. Grzeje i pali się aż miło. Chociaż trzeba pamiętać ze to sprzęt ze świata steampunk - ładny ale niekoniecznie przystający do oczekiwań. Czyli benzyna kapryśna jest. Po napełnieniu poczekać kilka min, na sekundę tylko płomień do żarnika, zamknąć, do worka i poczekać kilkanaście min. na pierwsze efekty. Grzebanie, odsłanianie czy przekładanie w kieszeniach= murowane zgaśniecie i frustracja. Na żarniku palą się opary paliwa więc dół musi być ciepły. Nosić w woreczku, na smyczy, na ciele- niech grzeje brzucho, albo serducho :-). Bardzo wrażliwa na przewiew- trzymanie w zewnętrznych kieszeniach, wyjmowanie, macanie i spoglądanie = zimny trup. W góry dla samobójców i MacGywera. Wchodzi 20+ ml benzyny (ekstrakcyjna niskoaromatyczna - na tej od zippo pójdziecie z torbami)- wydawało by się ze każda taka benzyna jest ok, ale są kruczki - ilość "cukru w cukrze". Nie podam - bo to reklama- jaka benzyna naj, ale zdradzę, że to jest ta jedna z najtańszych. No oczywiście jak ktoś ma wtyki w Gwatemali sprowadzi sobie oryginalną, z dużą dawką czteroetylenku ołowiu, taką jaką piły trabanty i VW VAN. Aplikacja strzykawką. Grzeje mi 16-18 h. Ale jest "ale" żarnik i nasadka obudowy wchodzą "na wcisk - paskudne rozwiązanie, po krótkim czasie wszystko jest luźne, nawet w dedykowanym woreczku to się może rozpaść. Komu zabrakło woli żeby w obudowie zastosować zatrzaski poprzez wyprofilowanie blachy?