Polecam każdemu kto ma ogród. Pozbyłem się dzięki remu rozdrabniaczowi problemu z zalegającymi stosami gałęzi. Urządzenie działa świetnie, ja staram sie ciąć tylko drobne gałązki ale dzięki możliwości regulacji frezu można też tam rozdrabniać coś grubszego. Wylot czasami potrafi się zapchać, szczególnie jakimiś giętkimi gałązkami/liśćmi ale nigdy nie miałem problemu z usunięciem zatoru. Dołączony worek pozwala na wygodne zbieranie ścinek i ich późniejszą wywózkę. Małym minusem może wydawać się dosyć delikatna i wąska podstawa. Ale nigdy nie zdarzyło się żeby urządzenie podczas pracy nie stało stabilnie.

Sprawuje się dobrze, pociąłem nim mnóstwo gałęzi i nadal działa. Gałęzie o maksymalnej grubości sprawiają jednak kłopot, zwłaszcza z twardego drewna i przesuszone. Świeże tnie bez problemu

Produkt rewelacyjny, rozebrałem go do oględzin po przerobieniu dużej ilości gałęzi suchych i świeżych, brak oznak zużycia, nóż nadal bardzo ostry w jednym miejscu uszczerbienie delikatne pewnie jakiś drut albo gwóźdź. Docisk cały a nie jak w innych podobnych urzadzeniach tego typu z sieciowek, gdzie pękały korpusy leroy merlin, castorama. Mozna tam poczytać recenzje że ludzie mieli z nimi problemy i oddawali. Pchałem maksymalne średnicę jakie są dozwolone i pomimo lekkiego spadku obrotów niczego innego niepokojącego nie zaobserwowalem. Przetestowany w pracy na 100% i silnik dmuchał lekko ciepłym wiec nie grzał sie zbytnio.

3 dzień pracy w ogrodzie. Gałęzie trochę grubsze od kciuka podsuszane tnie bez problemu. Zamiast torby używam plastikowej skrzynki , widzę co tnę i rozgarnę zeby nie zapychalo wylotu. Torba służy mi jako pokrowiec. Jak na razie wszystko jest ok. Nie pracuje dlugo, 15 minut i dłuższa przerwa.

Jak na razie bez problemów. Działa z małymi i większymi gałęziami. Jedyne co, to czasami się zapełnia dolny wyrzutnik - trzeba wtedy trochę postukać, żeby się wszystko wysypało.

Rębak pracował przez kilka dni po kilka godzin bez przerwy bez żadnych problemów. Sprawdza się znakomicie zwłaszcza do grubszych, podsuszonych gałęzi. W przypadku cieniutkich gałązek potrafi przepuszczać długie kawałku. Trzeba wtedy pilnować, aby się nie zaklinowały. Ogólnie bardzo fajny zakup

dość solidnie wykonany, prosty w obsłudze, kupiłem żeby zmniejszyc objętość ścinanych tuji.. grubsze gałęzie szatkuje świetnie... przy cienkich zielonych przytyka sie przy wylocie ale to jest narzędzie do gałęzi a nie lisci wiec to zrozumiałe. Jest mocny i cichy... dobrze wydane pieniądze :)

jakość wykonania bardzo dobra, prosty w obsłudze - intuicyjny, regulacja wielkości rozdrabniania, wygodna i lekka torba to transportu rozdrobnionych gałązek = zdecydowanie polecam do prac porządkowych w ogrodzie

działa poprawnie i bez problemów tnąc gałęzie fi-45mm, jestem zadowolony jedynie producent zaspał sprawę smarowania (konserwacji) co stwierdziłem po pierwszym użyciu (podczas czyszczenia i konserwacji) mam nadzieję, że innych niedociągnięć nie będzie.

Przemieliłem łącznie ok. 100L gałązek od kilku mm do 40mm średnicy, cieńsze gałązki jak się wrzuci z większymi nie są dobrze cięte, tylko szarpane w regularnych odstępach, ale może to kwestia nastawów lub mojego egzemplarza, nie wiem ale nie ma to większego znaczenia dla moich zastosowań.

Bardzo dobry produkt

Urobek gałęzi z 4 lat zmielony w kilka godzin. przy malinach konieczne było wkładanie po kilka łodyg, ale za to ładnie mielił. w przypadku mokrych(i pojedynczych) przeważnie nacina, warstwa zewnętrzna utrzymuje je w dłuższych odcinkach. Przy suchych jest ok. Dlatego polecam wrzucać po kilka łodyg. jeśli chodzi o drobnice z wierzby efekt jest podobny, drobne(świeże) gałązki nacina, jednak pozostają dłuższe odcinki. Przy suchych jest już ok. Co do grubszych gałęzi nie ma co się doczepiać. Gruszka, jabłoń, orzech laskowy, brzoskwinie, śliwka, sosna, brzoza, tuja(nawet drobna i świeżą) czy drobny dąb nie stanowi jak dotąd problemu. Ogółem polecam do uporządkowania podwórka i nie tylko. Co do minusów jedyne co zauważyłem to czasami zapycha się kanał wylotowy, chyba głównie przy świeżo ściętej leszczynie. kolejne na co warto uważać to żeby nie zarobić "z liścia" od gałęzi która się przekręci przy mieleniu. Dodatkowo jak czytałem problemem okazuje się gąbka przy kanałach chłodzących. Przy pracy po jakimś czasie słychać dziwny świst i czuć dość gorące powietrze. jednak nic się nie działo przy utrzymywaniu zalecanej pracy 40/60%

Pierwsze prace ogrodowe wykonane i jestem zadowolony. To w sumie jeden z tańszych sprzętów tego typu. Działa tak jak chciałem czyli pracuje cicho, sam ciągnie materiał dobrze szatkuje. Nie obciążam go zbytnio więc mam nadzieję że troszkę popracuje. W porównaniu do badziewia z lidla jest dużo solidniejszy i stabilniejszy. Krążą o tym rębaku jakieś filmy w sieci gdzie niby rozpada się po pierwszym użyciu. Ja polecam dokładne przeczytanie instrukcji.

Rozdrabniacz NAC SHE280S jest prawdopodobnie kopią starego modelu Boscha, niestety nie pamiętam modelu z którego korzystałem 10 lat temu. Rozwiązanie z panelem sterowniczym jest wzorowe (tak jak we wspomnianym Boschu). Fatalnym rozwiązaniem jest zwężający się wylot urobku zrębków ( projektant chyba dzień wcześniej coś projektował dla masarni, panowie my nie robimy kiełbasy !!!) i plastikowe ożebrowanie wylotu, które powoduje zatrzymywanie się urobku. Na wyposażeniu powinien być młotek gumowy ( albo Pudzian), aby uderzać w wylot co powoduje osuwanie się urobku do worka. Po kilkunastu takich operacjach ręka boli od stukania/walenia w ten plastik. Co było rozdrabniane: wiśnia, czereśnia, jabłoń, śliwa, dereń, dąb czerwony, daglezja, sosna, świerk, jarząb, wierzba, brzoza, klon , klon jawor. Jak widać materiału było mnóstwo o różnej twardości i grubości ( do 4 cm) Rozdrabniacz pracował przez dwa i pół dnia ok 20 godzin, przemielił cały zgromadzony materiał bez większych problemów, miał oczywiście chwile zwątpienia na dębie, dereniu czy klonach-ale dawał radę :-) Sąsiad zza płotu obserwował moje zmagania z gałęziami i na drugi dzień poinformował mnie, że on też taki chce i z tego co wiem zakupił. W przyszłości trzeba obserwować jak będą zachowywać się noże i ile będzie kosztować ostrzenie, ewentualnie wymiana zespołu tnącego (oby nie przekroczyło wartości rozdrabniacza).

Rozdrabniacz daje radę przy pracach porządkowych po przecince w ogrodzie. Polecam właśnie model z workiem - torbą na zrębki ,łatwiejszy dostęp do wylotu z rozdrabnacza:)