Наушники Sennheiser HD560S HD 560 S HD560 S

Jeżeli ktoś już wie, że chce kupić te słuchawki, nie musi się dłużej wstrzymywać. Coś lepszego chyba należy już szukać w produktach znacznie droższych. Brzmienie bardzo dobre w muzyce, grach, filmach, czuć selektywność i dobrą dynamikę (oczywiście zależnie od jakości źródła dźwięku). Nie ma mocnych basów, ale to nie są słuchawki do tego. To są słuchawki zajmujące się całością odbioru. Jeżeli ktoś dopiero wchodzi w tę półkę cenową, to nie pożałuje. Warto obejrzeć testy na youtube i poczytać recenzje. Nie wierzcie mi na słowo.

Polecam, wszystko tak jak tego oczekiwałem, jak się nie jest pewnym to polecam poszukać w sklepach stacjonarnych i posłuchać czy nam odpowiadają. Grają w miarę neutralnie, bass lekko podbity ale klarowny i nie przyćmiewa zbytnio reszty częstotliwości przez co muzyki słucha się przyjemniej niż w bardziej analitycznych modelach. Super wygodne nawet przez dłuższy czas noszenia w lato. Kabel typowo do użytku stacjonarnego długi z wyjściem na 6.3mm i przejściówką na 3.5mm. Fajnie że da się wypiąć kabel tylko szkoda że Sennheiser zdecydował na ten mechanizm zaczepu do jacka 2.5mm (ma rowki zapewne żeby kabel się sam nie wypinał ze słuchawek) przez co nie wszystkie kable będą pasować.

od razu mi sie lepiej zyje jak wymienilem sluchawki. przyjemnie graja nawet z "gamingowego" daca od soundblastera polecam

Świetne słuchawki, jednak nie z każdym sprzętem będzie miło. Ogólnie brzmią analitycznie i słychać więcej detali niż np. z HD 599 czy HD 650. Z dobrym, ciepłym wzmacniaczem słuchawkowym można słuchać godzinami. Przestrzeń na wysokim poziomie. Szczerze polecam!

Świetne słuchawki. Pierwsze moje słuchawki audiofilskie i jestem bardzo zadowolony. Słucham zazwyczaj technical death metal i podobnych. Jestem zachwycony jak dobrze czuć przestrzeń w muzyce. Bałem się, że będą miały za mało basu, jednak nie zawiodłem się. Zazwyczaj słuchając w słuchawkach bardziej codziennego użytku do komunikacji miejskiej itp. niesamowitym uczuciem jest rzeczywiste brzmienie niskich częstotliwości w tych słuchawkach. Jak na moje potrzeby idealne.

Nie jestem w stanie wymienić, ile słuchawek przewinęło się przez moje ręce (czy może raczej uszy). Głównie jednak były to Sennheisery i na przestrzeni lat stały się dla mnie wyznacznikiem jakości. Tak jest do dzisiaj. Sennheiser produkuje najwygodniejsze, najlepiej brzmiące i najlepiej wycenione dynamiki, bez dwóch zdań - spinając te 3 kategorie razem, bo wiadomo, można znaleźć 2 kilowe garnki, które grają lepiej, co z tego, skoro po 30 minutach na głowie przyprawiają o ból dekla. Zenki można nosić godzinami i nie męczą. Bas, mimo otwartej konstrukcji, to petarda. Dynamika, przejrzystość, dobra, może rozdzielczość nie ta sama co w planarach, ale i tak. Słuchawki za 700 zeta, które grają może pińć procent gorzej niż jakieś Utopie, Aury czy inne wynalazki. Dla mnie kosmos i zdecydowanie polecam. Ogrywane głównie na FiiO K7 i wchodzą z nim w dobrą synergię. Oddałem za nie Sundary i nie żałuję nic a nic.

Kupiłem słuchawki zainspirowany wieloma opiniami na Facebooku, Ceneo oraz Audiofanatyk --- niestety chyba mam inne uszy, ponieważ zakupione słuchawki zaprezentowały zupełnie inny dźwięk od tego z recenzji. Słuchawki grały u mnie na Yamaha MusicCast MCR-N470D oraz na playerze Sony NW-A50. Słuchawki bardzo szczegółowe i analityczne - to na plus; niestety soprany przesterowane , występują sybilanty , basów bardzo mało - znacznie mniej niż na AKG K240 Studio z welurowymi nausznikami. Słuchawki ogólnie wygodne lekkie , nauszniki mieszczące całe uszy . Słuchawki grały u mnie około 30 godzin i nie zauważyłem jakichkolwiek zmian dźwięku w stosunku do dźwięku bezpośrednio po wyjęciu słuchawek z opakowania.

Kupiłem, założyłem i nie chce mi się ich ściągać. W komplecie z iFi Uno to jest zupełnie inne doświadczenie odsłuchu niż do tej pory miałem. Rewelacja.

Świetne do mixu i masteringu, ogromna ilość detali. Neutralny dźwięk w otwartej konstrukcji, z czego jak spojrzy się na wykresy to są to jedne z nielicznych słuchawek otwartych które mogą pochwalić się sensownym dołem. Myślałem wiele nocy nad DT 1990, DT 900 Pro X, AKG K712, HD 600/660S, ale 560S zaczęły się wyłaniać jako czysty zwycięzca ogólnie

Przesiadając się z wysłużonego modelu HD 595 których słuchałem latami, wygrzanych do granic możliwości, czułem pewien kontrast. Pierwsze co mi się rzuciło w uszy to mniej głębsze, pełniejsze niskie tony a zdecydowanie wyższa szczegółowa góra, zdecydowanie czuć bardziej przestrzeń i szerszą scenę, to miłe czuć nowe dźwięki w tej samej muzyce. Wadą na pewno jest całkowita budowa z plastiku, co przez doświadczenie z poprzednimi słuchawkami, obawa istnieje że po jakimś czasie łączenie ze słuchawką i pałąkiem może ulec pęknięciu. Oby nie. Są wygodne ale nie aż tak jak wspomniane HD 595, czuć wyraźny docisk. Pozostawiają sporo miejsca na uszy, więc możemy je sobie odpowiednio dopasować. Polecam

Bardzo wygodne. Mam dużą głowę i w słuchawkach siedzę wiele godzin dziennie - materiałowe wykończenie pewnie się wytrze za jakiś czas od zarostu i włosów, ale póki co wygodniejszych nie miałem. Uszy się nie grzeją tak jak w innych, co też jest super. Słuchawki bez żadnych technicznych fajerwerków - prosta konstrukcja, ale grają fajnie. Po dopięciu DAC-a Dragonfly Red grają dużo, dużo lepiej niż bez. Podgłaśnianie nie wywołuje po prostu głośniejszej muzyki, która wali po uszach, tylko równocześnie ją "pogłębia" i pozwala lepiej rozróżniać instrumenty i dźwięki. Słucham bardzo różnej muzyki i dobrze sobie radzą jako słuchawki uniwersalne - co jest chyba zgodne z opisem.

Velmi dobrý hifi sluchátka v této cenové relaci. Vzhledově takové plastové, snad vydrží. Zvukově výborné, vyvážené.

Rewelacyjne

testowałem 10 zestawów słuchawkowych z tego przedziału cenowego z marek premium. Te są zdecydowanie najlepsze - najlepsze doły i góry, wygodne, dobrze wyglądają, przyjemne materiały, nie uciskają głowy, nie spadają. Po prostu idealne.

Nowa wersja ma dość przytłumiony sopran, lecz za tą cenę to naprawdę świetne słuchawki. Sennheiser HD6XX/HD600/HD650 są zauważalnie lepsze, lecz mogą niektóre osoby bardziej kuć w uszy.