już bardziej zaawansowana od poprzedniczki działa ok

Jak na tą cenę ciekawe urządzenie do badania ogniw 18650. Jakość wykonania bardzo dobra, wyświetlacz zachowuje się bardzo poprawnie, wskazania są dość dokładne. Ogólnie można z dużą dokładnością ocenić stan ogniwa. Rekomenduję zakup dedykowanego zasilacza albo używanie mocniejszego zasilacza rzędu 3000-4000 mA. Przy standardowych, np. od smartfonów czy tabletów (2000-2100 mA) zabraknie mocy do szybszego ładowania 3-4 ogniw na raz. Ogólnie urządzenie jest w pełni do domowego użytku. Ocena 5 * jako dla produktu do zastosowań domowych. Są oczywiście bardziej rozbudowane ładowarki z większą ilością szczegółowych informacji dot. ogniwa do zastosowań profesjonalnych ale cena tez skacze od razu o 100 do 300 % wyżej.

Trzeba mieć sporą fantazję aby nazwać ten model „profesjonalną ładowarką” jak to na niektórych stronach jest zamieszczone, w rzeczywistości urządzenie to jest co najwyżej poprawne o ile przymkniemy oko na szereg mankamentów. Ale do rzeczy. Według Xtar model VC4SL to ulepszona wersja VC4S, teraz z obsługą zabezpieczonych ogniw 20700 / 21700 oraz manualnym ustawieniem prądu. Szczególnie to drugie jest istotne, a dlaczego o tym za chwilę. W zestawie otrzymujemy instrukcję obsługi, kabel USB typ C QC 3.0 i pokrowiec (co akurat zaliczam na plus) do którego możemy wrzucić to wszystko aby nam się nie walało po szufladzie. W ramach redukcji kosztów w komplecie brak adaptera sieciowego USB, aby wykorzystać pełnię możliwości ładowarki zalecany jest USB QC 3.0 5V-3A/9V-2A. Możemy oczywiście użyć każdej innej ładowarki USB 5V, w tym momencie wydajność urządzenia będzie mniejsza. Ładowarka jest sterowana za pomocą 2 przycisków - Curr i Mode. Domyślnie ładowarka uruchamia się w trybie ładowania i ładuje wszystkie akumulatory prądem określonym na podstawie rezystancji wewnętrznej włożonego ogniwa. I tu ujawnia się 1 wada – w przypadku akumulatorków AAA może dojść do sytuacji, że będą one ładowane maksymalnym możliwym prądem, co poskutkuje ich bardzo szybką degradacją. Poprzez naciśnięcie przycisku Curr możliwy jest wybór ręczny: 250mA, 500mA, 1000mA, 2000mA i 3000mA. Ma to zastosowanie do wszystkich 4 gniazd, więc o ile mamy cztery niezależne kanały ładowania (każde ogniwo jest ładowane indywidualnie) to ustawienia urządzenia (prąd, tryb pracy) mają zastosowanie dla wszystkich – co jest kolejnym mankamentem. W trybie ładowania możliwa jest za pomocą przycisku MODE zmiana wyświetlanych parametrów: pojemność, prąd lub rezystancja wewnętrzna. Jeśli obsadzimy wszystkie 4 gniazda, maksymalny prąd dostępny z adaptera sieciowego USB zostanie odpowiednio rozdzielony. Możliwe jest ładowanie różnych ogniw NiMH i Li-Ion w tym samym czasie. Długie naciśnięcie przycisku Mode spowoduje przejście urządzenia do trybu "Grad", a następnie do trybu przechowywania. Tryb "Grad" to nic innego jak test, polega on na naładowaniu akumulatora, następnie rozładowaniu go z pomiarem pojemności, a na koniec ponownym naładowaniu. Na koniec wyświetlana jest wartość zmierzonej pojemności z rozładowania, nie ma z ładowania. W trybie "Grad" rezystancja wewnętrzna oraz rzeczywista szybkość ładowania/rozładowania nie są wyświetlane. Nie ma natomiast osobnego trybu rozładowywania jak też możliwości wyboru jakim prądem ogniwo ma być rozładowywane w opcji "Grad" (jeśli nic się nie zmieniło to nadal jest to na sztywno 300mA). Kolejny tryb to przechowywania "Store": ładowanie lub rozładowywanie ogniw Li-Ion do 3,7 V w celu przechowywania. W przypadku ogniw NiMH nie ma z niego większego pożytku. Informacja dodatkowa: po 60 sekundach ekran redukuje jasność, poprzez naciśnięcie i przytrzymanie przycisku "Curr" można go całkowicie wyłączyć. Jest to dobre w sytuacji gdy nie chcesz aby ładowarka świeciła w nocy. Z pozostałych wad: problem z bardzo cienkimi bateriami, takimi jak AAA. Ze względu na źle wyprofilowane blaszki stykowe w ładowarce ogniwa te wsuwają się pod wypustki w blaszkach, głównie biegun + i jest kłopot ze stykiem. Aby tego uniknąć trzeba wstawiać AAA po skosie lub coś podłożyć. Następna rzecz to wyświetlacz. Kąty widzenia są dobre, lecz sposób wyświetlania pozostawia sporo do życzenia. Lepszy byłby cyfrowy wyświetlacz napięcia, ponieważ ten graficzny w postaci kółek nie jest zbyt dokładny ani czytelny. Zmiana napięcia sygnalizowana jest skokowo, urządzenie nie pokazuje napięć pośrednich pomiędzy cyframi, choć są dodatkowe podziałki na kółkach. Podsumowując – trudno jest określić do kogo faktycznie jest to urządzenie skierowane. Dla osób nieobeznanych zdających się w 100% na ładowarkę, automatycznie wybierane natężenie prądu jest często za wysokie, w konsekwencji dość szybko dojdzie do skrócenia żywotności akumulatorków. Zaawansowani użytkownicy nie będą zadowoleni ze sposobu i ilości wyświetlanych danych jak i tego, że nie można skonfigurować każdego gniazda osobno. Jako plus można zaliczyć fakt, że poziom napięć do jakich są ładowane poszczególne ogniwa jest jak najbardziej poprawny. Ogólnie na pewno jest to jakiś postęp w stosunku do poprzednich generacji, ładowarka zawiera też trochę ciekawych pomysłów, choć gorzej z ich działaniem w praktyce. Niby inteligentna, ale tak nie do końca. W związku z tym uważam, że nie jest to urządzenie w pełni godne uwagi.

Dobra ładowarka, zgodna z opisem, do tego taniej o ok 40 zł. i dużo szybciej od takiej samej z zagranicy. Prosta obsługa, instrukcja po polsku.

Używalem, miałem na próbę, jednak nic nie przebije liitokali 500s lub samej 600. VC4SL przeładowywuje akumulatorki NiMH, przy eneloopach aaa musiałem stać i sprawdzać napięcie bo grzało bardzo mocno przy prądzie 250 i 500 mA. Nie potrafiło znaleźć granicy odcięcia pomiędzy 1.44 a 1.48 i waliło nadal do 1.52, wróciłem po 30 minutach, a akumulatorki gorące w granicach 50-55 stopni. Testowałem na energizer nowych 2000mah i Greencell 2600mah ledwo roczne, tam to wogóle je wygrzało na całą zimę, dlatego zwróciłem. Ładowanie litowo jonowych odbywało się bezproblemowo, pomiary, ładowanie, wszystko elegancko, odcinało przy 4.21 V, tryb testu rozładowywał do 2.8. Pomiar ogniw 26650 wykazywał poprawne wartości względem liitokali 600. Znowuż pomiar NiMH był niedokładny, a w wielu przypadkach okłamywał o 50% pojemności nawet ładując-rozładowując prądem 250mA (najbardziej dokładnym dla nimh), wkurzała mnie od samego początku bo używałem wszystkich ogniw, osoba która będzie używać jej tylko do NIMH to krzyż na drogę... Za to dla osoby z ogniwami 18650 26650 21700 itd będzie to super ładowarka, trzeba mieć na uwadze że ładowarka nie wyświetla obecnego napięcia dla ogniwa, jest tylko zbędna tarcza, która macha wskazówką po wartościach odległych o 0.3, to kolejna rzecz, która irytowała i deklasowała ją dla mojego użytku. Także prosta odpowiedz: Tak dla Li-Ion, nie dla NiMH.

Ładowarka nie poradziła sobie z regeneracją starszych akumulatorów

Miała być taka super ładowarka, ale nie jest. Fajnie, że ma wyświetlacz, ale mało czytelne są prezentowane na nim informacje. Baterii rozładowanych prawie do zera (np. 0.04V) nie jest w stanie naładować a producent deklaruje, że ładuje... pokazuje Error i tyle, moja 15 letnia marketowa ładowarka jest w stanie je podnieść, a ta ładowarka nie. Ładowarka losowo sygnalizuje pełne naładowanie baterii. Nie raz pompuje w baterię o pojemności 1900mAh ładunek ponad 2300mAh, a nie raz skończy ładować przy 400mAh a wiem, że bateria była rozładowana, bo zawsze mierzę multimetrem napięcie przed ładowaniem. Po wyjęciu takiej baterii i ponownym włożeniu dalej ją ładuje. Opisane wady występują z akumulatorkami Ni-MH, nie wiem jak sobie radzi z typem Li-Ion. Na dodatek obudowa jest krzywa i się chwieje na stole, musiałem podkleić gumowe nóżki.

ŁADOWARKA TO PODRÓBKA - FAKE. BRAK NAKLEJKI UMOŻLIWIAJĄCEJ WERYFIKACJI ORYGINALNOŚCI Z "KODEM ZDRAPKĄ". PO NIECAŁYM ROKU ŁADOWARKI SIĘ PSUJĄ, A DIODY LED CZERWONA/ZIELONA JUŻ PRAWIE W OGÓLE NIE ŚWIECĄ. ŹLE MIERZY POJEMNOŚĆ. OSTRZEGAM!!!!!

nie wiem skąd pozytywne oceny tej ładowarki. poza naprawdę imponującym wyświetlaczem nie ma nic. testowałem na akumulatorach ni-mh. ładuje tak na 3/5 pojemności (zarówno nowe jak i stare) i zatrzymuje (na drugiej ładowarce mogę jeszcze ładować godzinę), to jest jak najtańsza procesorowa ładowarka (nie doładowuje). odczyty oporu za każdym razem jak odciągniesz sprężynę od baterii wyskakuje co innego (i się samo nie zmieni). Sprężyny słabe nie trzymają dobrze baterii w slotach wystarczy lekko dotknąć i ładowanie przerwane. nie wiem, może do li-ion sprawdzi się lepiej... Prawdopodobnie jednak ta funkcjonalność za te pieniądze (poniżej 100zł), to było by zbyt piękne by mogło być prawdziwe.

Dołączony kabel nie obsługuje QC3.0

Brak prawidłowego kabla QC3.0 w zestawie.

Nie rozpoznaje wszystkich akumulatorów chociaż NiMH lub Li-ion

Ładowarka nie umożliwiła naładowania choćby jednego egzemplarza akumulatorków. Po podłączeniu do zasilania ekran rozświetla się na jedną sekundę, po czym wygasa. Urządzenie nie reaguje na żaden z przycisków. Wypróbowane z trzema różnymi ładowarkami QC - każdorazowo efekt ten sam, czyli... produkt zupełnie bezużyteczny.

Ładowarka kupiona w marcu. Użyta może kilkanaście razy. Po 8 miesiącach jeden z portów przestał ładować. Cena nie idzie z jakością

Wszystko działa jak należy, bardzo szybko ładuje, ale czy dobrze pokazuje władowaną pojemność, to nie jestem pewien, bo za każdym razem inaczej :)